niedziela, 22 kwietnia 2012

Lechia Gdańsk, Legia Warszawa


Sześć meczów z rzędu bez porażki, w tym pięć zwycięstw, wywindowały Kolejorza na miejsce, które gwarantuje mu w tym momencie udział w europejskich pucharach!

W ramach 26 kolejki T-mobile ekstraklasy Lech podejmował na własnym boisku Lechię Gdańsk. Piłkarze z wybrzeża bronią się przed strefą spadkową natomiast Kolejorz nadal walczy o grę w Europie. Obie drużyny miały więc o co walczyć.

Poznaniacy znowu zaczęli grać z charakterem.Początek zdecydowanie należał do nich. Trzy znakomite sytuacje marnuje niestety najlepszy snajper ligi Rudnev. Tuż przed przerwą (43 min)jednak piłkę do bramki gości 'pakuje' Ubiparip KLIK!.Napastnik, który wyraźnie 'odrodził się' po zmianie trenera trafia po raz drugi w tym sezonie. Po przerwie gra się bardziej wyrównała. W '63 minucie Bajić uderza głową po rzucie rożnym, piłka odbija się od kolana Injaca i wpada do siatki przy słupku. Tym samym Lechia wyrównuje a Lech po stracie gola na chwilę zupełnie 'staję'.Niewiele zabrakło aby piłkarze z Gdańska wywieźli z Poznania punkt, na który absolutnie nie zasługiwała ( nie oddała ani jednego celnego strzału).  Na szczęście w odpowiednim momencie 'obudzili' się Lechici. A właściwie Mateusz Możdzeń , który w 86 minucie dopada do piłki na szesnastym metrze i płaskim strzałem pokonuje Pawłowskiego.KLIK!

Strzelec samobójczej bramki dla przyjezdnych Dimitrije Injac po meczu śmiał się, że Lech wreszcie strzelił bramkę  po stałym fragmencie gry, szkoda jednak że do swojej bramki. Kolejorz nadal ma problem z trafianiem po stałych fragmentach gry. Wygrywa jednak, a to jest w tym wszystkim najważniejsze.

Lech Poznań- Lechia Gdańsk 2:1 (1:0) '43 Ubiparib, '86 Możdżeń

Lech : Burić, Kikut Wojtkowiak, Kamiński, Henriquez, Możdżeń, Injac, Murawski, Tonev(' 71 Drewniak), Ubiparip ('90 Drygas), Rudnev ('90 Djurdjević)


Ligowy klasyk w Warszawie dla Kolejorza! Lech Poznań pokonał Legię po golu Artjoma Rudneva.

Poznańska Lokomotywa przełamała fatalną passę wyjazdowych meczów bez zwycięstwa w lidze, która trwała ponad pół roku. Po raz ostatni Kolejorz wygrał na wyjeździe z Cracovią, a było to 1 października ubiegłego roku. Przełamanie nastąpiło na Łazienkowskiej w najlepszym możliwym momencie.

Już na początku urazu doznał obrońca Kolejorza Luis Henriquez, którego zmienił Grzegorz Wojtkowiak.
Mecz na dobre zaczął się dopiero w 25. minucie. Kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się
Rafał Murawski. Vojo Ubiparip przepuścił piłkę, a Artjom Rudniew wyszedł na czystą pozycję i w sytuacji sam na sam z Dusanem Kuciakiem nie dał szans bramkarzowi Legii. Snajper Kolejorza mocno uderzył pod poprzeczkę.KLIK!
Był to 21 gol najlepszego napastnika ekstraklasy w tym sezonie i 50 dla Lecha.

W drugiej połowie inicjatywę miała Legia, ale za nic nie potrafiła rozerwać szczelnej defensywy Lecha. Świetnie współpracował ze sobą duet środkowych obrońców: Grzegorz Wojtkowiak i Marcin Kamiński, którzy w ogóle nie dali pograć napastnikom gospodarzy. Pewnie bronił też Jasmin Burić.

Wynik mógł jeszcze dwukrotnie podwyższyć Rudnev jednak tym razem dobrze spisywał się Bramkarz gospodarzy Kuciak.





Podopieczni Mariusza Rumaka zrobili kolejny krok w kierunku europejskich pucharów.Mogą jeszcze włączyć się do walki o mistrzostwo Polski! Do prowadzącej Legii Warszawa tracą bowiem już tylko 4 punkty.


Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1 (0:1) ' 25 Rudnev

Lech: Burić - Kikut, Wołąkiewicz ('70 Djurdjević), Kamiński, Henriquez ('10  Wojtkowiak) - Możdżeń, Injac, Murawski, Tonew ('58 Drewniak) - Rudnev, Ubiparip

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz